Info

avatar Przekręciłem 49251.63 kilometrów w tym 4057.95 w terenie. Vśr=24.17 km/h.
Więcej o mnie.

button stats bikestats.pl Follow me on Strava ARCHIWUM button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl free counters

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy focuscav.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
38.98 km 0.00 km teren
01:38 h 23.87 km/h:
Maks. pr.:46.35 km/h
Temperatura:33.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:TREK 6000

spotkanie ze Strażą Miejską - do i z pracy

Poniedziałek, 9 czerwca 2014 · dodano: 09.06.2014 | Komentarze 1

ZERO TOLERANCJI Pod takim hasłem wracałem z pracy, po obejrzeniu nocnych rajdów po Warszawie debila w BMW M3. Pod takim też hasłem strażnicy miejscy pastwili się nad wszystkimi rowerzystami, na których "zastawili pułapkę", na chodniku przy ul. Starzyńskiego pomiędzy ul. Namysłowską i Rondem Żaba. Dobrze wiedzą durne pały, że na skrzyżowaniu z Namysłowską jadąc od strony Wisły ścieżka się kończy i większość rowerzystów myśląc o swoim bezpieczeństwie dojeżdża do Żaby (gdzie dalej idzie ścieżka) chodnikiem, a nie trzypasmówką z ruchem jak na autostradzie. 
Strażnik pyta się mnie dlaczego jadę po chodniku, to mu powiedziałem, że życie mi jeszcze miłe a przy tym natężeniu ruchu (ok. 16.20) o potrącenie rowerzysty nie trudno. Ściemniłem, że już dwa razy mnie potrącono i nie zamierzam próbować trzeci raz. Ten dureń dalej szedł w zaparte, że po chodniku nie wolno, itp,itd.
Nie chciałem z nim za dużo dyskutować bo widziałem, że nie ma chęci wlepić mi mandatu, poza tym zauważyłem, że zna się na sprzęcie i dopytuje gdzie i ile jeżdżę, czy startuję w jakiś zawodach.
Na koniec okazało się, że to szosowiec. Skończyło się na upomnieniu.
Najlepsze jest to, że chodnik ten jest mało uczęszczany przez pieszych i jeżdżąc codziennie do pracy mijam tam więcej rowerzystów niż pieszych.
Wkurwia mnie ten stan rzeczy. Pieszego nikt nie złapie i nie ukarze za chodzenie po ścieżce rowerowej, chociaż jest oddzielona trawnikiem od chodnika, ale bikera zatrzymają za jadę po pustym szerokim na 4 metry chodniku.
Do tego, debila gnającego 200km/h po centrum Warszawy, driftującego na pl. Zbawiciela nie mogą złapać, ale rowerzyście dopieprzą na każdym kroku.
Na koniec tego wszystkiego strzeliła mi szprycha w przednim kole :(
Kategoria miasto



Komentarze
brybacki
| 07:21 czwartek, 12 czerwca 2014 | linkuj Szosowiec, a czepia sie jak jakis dziwny. Skoro sam jezdzi to tymbardziej nie powinien glowy porzadnym ludzi. Gdzie jest ludzka solidarnosc?
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa winam
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]