Info

avatar Przekręciłem 49251.63 kilometrów w tym 4057.95 w terenie. Vśr=24.17 km/h.
Więcej o mnie.

button stats bikestats.pl Follow me on Strava ARCHIWUM button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl free counters

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy focuscav.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2009

Dystans całkowity:292.86 km (w terenie 23.00 km; 7.85%)
Czas w ruchu:13:07
Średnia prędkość:22.33 km/h
Maksymalna prędkość:56.65 km/h
Liczba aktywności:8
Średnio na aktywność:36.61 km i 1h 38m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
52.67 km 0.00 km teren
02:11 h 24.12 km/h:
Maks. pr.:56.65 km/h
Temperatura:28.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:TREK 6000

Holy City - bizony, longhorn'y i pieski preriowe

Czwartek, 28 maja 2009 · dodano: 28.05.2009 | Komentarze 0

Wybrałem się dzisiaj do Wichita Mountains Wildlife Refuge - tłumacząc na polski - coś pomiędzy parkiem krajobrazowym a rezerwatem. Co ciekawe nie można tu jeździć na rowerze poza drogami asfaltowymi, ale można np polować, łowić ryby. Dziwne....
Dotarłem do założonego celu, czyli Holy City, zbudowana w 1935 roku mała kamienna osada, która w rzeczywistości jest sceną corocznych obchodów Świąt Wielkanocnych i miejscem wystawiania sztuki pt. Pasja.
Miejsce to odzwierciedla wszystkie najważniejsze budynki i miejsca z dnia osądzenia, ukrzyżowania i zmartwychwstania Jezusa.
Poza tym na terenie Wildlife Refuge jest kupę dziko żyjących zwierząt - bizony, longhorn'y i inne.


Widok na Mount Scott i para szosowców, z którymi kilkakrotnie się mijałem na trasie.


Mój bike a w tle bizony oraz Mount Roosevelt i Sheridan.


Piesek preriowy.


Wyluzowany longhorn.


Kolejne longhorn'y.


Bizon otoczony przez pieski preriowe (widać małe łebki wystające z trawy).


Bizony i Mount Scott.


Wjazd do Holy City.


Golgota w Holy City.


Droga powrotna.
Kategoria szosa, USA


Dane wyjazdu:
26.43 km 0.00 km teren
01:03 h 25.17 km/h:
Maks. pr.:52.52 km/h
Temperatura:29.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:TREK 6000

Deer Creek

Wtorek, 26 maja 2009 · dodano: 26.05.2009 | Komentarze 0

Szybki relaksacyjny wypad nad Deer Creek, czyli Potok Jelenia ;)


Największy bród na Deer Creek, który zazwyczaj jest suchy i można bezproblemowo przejechać, ale dzisiaj było ok 10cm wody na drodze.


Tak się ładnie przelewała woda.
Kategoria szosa


Dane wyjazdu:
41.94 km 7.00 km teren
02:04 h 20.29 km/h:
Maks. pr.:51.00 km/h
Temperatura:24.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:TREK 6000

Constain Hill - żółw i grzechotnik

Sobota, 23 maja 2009 · dodano: 24.05.2009 | Komentarze 1

Wreszcie udało mi się dostać do sektora I-1 (poligon podzielony jest na sektory i trzeba zadeklarować gdzie się chce jechać i pod warunkiem, że nie ma tam ćwiczących żołnierzy, dostaje się przepustkę). Jest tam kilka krótkich szlaków dla MTB i ATV.
Po drodze spotkałem żółwia i węża (miał ok 70-80cm długości, był to Great Plains Rattlsnake - czyli grzechotnik Wielkich Równin - niejadowity)
Jak dojechałem na miejsce to jak na złość zaczął padać deszcz, więc przycupnąłem pod drzewem i poczekałem ze 20minut, a potem pośmigałem trochę po kamieniach i błocie.


Żółw, którego uratowałem przed rozjechaniem.


Grzechotnik.


Widok na Elmer Lake.


Widok na Mount Sheridan.


No i zapowiada się czyszczenie roweru.
Kategoria szosa/teren, USA


Dane wyjazdu:
35.20 km 1.00 km teren
01:37 h 21.77 km/h:
Maks. pr.:48.66 km/h
Temperatura:26.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:TREK 6000

Kolejny wypad do Medicine Park...

Środa, 20 maja 2009 · dodano: 20.05.2009 | Komentarze 5

... tym razem z GPS'em, ale i z ograniczeniem czasowym. Także w sumie nie dotarłem tam gdzie chciałem, ale byłem już bliżej niż ostatnim razem.
Fotek nie robiłem w trasie, bo chciałem się uwinąć jak najszybciej. Za to zrobiłem jedną po powrocie - garażu "rowerowego".


Ze względu na to, że nie mogę trzymać bike'a w pokoju, dostałem "przydziałowy" garaż na niego.
Kategoria szosa/teren, USA


Dane wyjazdu:
21.74 km 5.00 km teren
00:59 h 22.11 km/h:
Maks. pr.:38.53 km/h
Temperatura:25.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:TREK 6000

Ambrosia Springs

Czwartek, 14 maja 2009 · dodano: 15.05.2009 | Komentarze 0

Szybki wyjazd po Frot Sill. Natrafiłem przy okazji na ciekawe miejsce - Ambrosia Springs. jest to stare ujęcie wody - studnia, zbudowana w XIXw. przez majora wojsk inżynieryjnych o nazwisku Ambrosia. Niedługo potem został on zabity przez Indian. W akcie rozpaczy jego żona popełniła samobójstwo, rzucając się do tej studni. Podobno podczas pełni księżyca, można zobaczyć jej twarz na dnie studni spoglądającą do góry.


Ambrosia Springs. Po prawej stronie widać tablicę pamiątkową.


Próg wodny na Medicine Creek.
Kategoria szosa/teren, USA


Dane wyjazdu:
35.17 km 2.00 km teren
01:34 h 22.45 km/h:
Maks. pr.:46.53 km/h
Temperatura:28.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:TREK 6000

Medicine Park

Wtorek, 12 maja 2009 · dodano: 12.05.2009 | Komentarze 2

Szybki wyjazd po zajęciach. Chciałem rozpoznać trasę na jedno ze wzgórz w Medicine Park, ale nie udało się. Muszę ściągnąć współrzędne tego szczytu i pojechać z GPSem, bo nie ma nic bardziej denerwującego jak widzisz wzgórze, wiesz że prowadzi tam szlak, ale nie wiesz gdzie się zaczyna.


Jeden z domków letniskowych w Medicine Park.


Sklepiki w Medicine Park. Większość budynków posiada ściany zbudowane w całości lub w połowie z otoczaków z Medicine Creek.
Kategoria szosa/teren, USA


Dane wyjazdu:
60.07 km 6.00 km teren
02:38 h 22.81 km/h:
Maks. pr.:51.00 km/h
Temperatura:25.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:TREK 6000

Na Mount McKinley

Środa, 6 maja 2009 · dodano: 06.05.2009 | Komentarze 3

Po zaliczeniu w Sportsman Center zajęć dotyczących wszelkich rodzajów aktywności sportowej (co u większości Amerykanów odnosi się do polowania i wędkowania) na terenie poligonu okazało się, że można śmigać poza utwardzonymi drogami. Jednak trzeba wcześniej powiadomić w/w centrum że chce się wybrać w któryś z sektorów poligonu. Wtedy oni sprawdzają czy w danym dniu nie ćwiczą tam żołnierze i jeśli wsio OK, to można śmigać.
W związku z tym postanowiłem wybrać się w zachodnią część poligonu. W rejon wzgórza McKinley. Okazało się, że większość ścieżek i dróg, które widać na Google Earth i na mapie (którą dostałem w w/w centrum), po prostu nie ma. Albo pozarastały albo były zalane po ostatnich pięciu dniach opadów. Na samo wzgórze nie dojechałem, bo nie było żadnej ścieżki i do tego u podstawy wzgórza rosły gęste krzaki.



Mount McKinley z prawej. 615m n.p.m.


Cross Mountain (z prawej) 666m n.p.m. oraz Mount Sherman (z lewej) 653m n.p.m.


Ujście Ketch Lake.


Ja ;), a w tle kawałek Mount Sherman.
Kategoria szosa/teren, USA


Dane wyjazdu:
19.64 km 2.00 km teren
01:01 h 19.32 km/h:
Maks. pr.:37.89 km/h
Temperatura:17.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:TREK 6000

Po Fort Sill

Piątek, 1 maja 2009 · dodano: 02.05.2009 | Komentarze 0

Krótki i niezbyt intensywny wyjazd po Fort Sill. Pogoda nie dopisała - wietrznie i chłodno, także nie zdecydowałem się na wyjazd do Medicine Park.


Bell UH-1 Huey, przy lotnisku w bazie.


Budynki pierwotnego Fort'u Sill - koszar kawalerii amerykańskiej w XIXw.


Sherman House, aktualnie dom dowódcy Fort Sill. Budynek również z XIXw.


Pierwsza kaplica w Fort Sill. Wybudowana w 1875r.


Stadnina koni z XIXw. Widać otwory strzelnicze wykorzystywane w przeszłości w przypadku obrony fortu.


Budynek dowództwa Fort'u Sill.
Kategoria miasto/teren, USA