Info

avatar Przekręciłem 49251.63 kilometrów w tym 4057.95 w terenie. Vśr=24.17 km/h.
Więcej o mnie.

button stats bikestats.pl Follow me on Strava ARCHIWUM button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl free counters

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy focuscav.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2009

Dystans całkowity:247.57 km (w terenie 13.50 km; 5.45%)
Czas w ruchu:11:15
Średnia prędkość:22.01 km/h
Maksymalna prędkość:52.52 km/h
Liczba aktywności:7
Średnio na aktywność:35.37 km i 1h 36m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
71.60 km 4.00 km teren
03:03 h 23.48 km/h:
Maks. pr.:44.14 km/h
Temperatura:27.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:TREK 6000

Blue Canyon Wind Farm

Czwartek, 30 kwietnia 2009 · dodano: 01.05.2009 | Komentarze 0

W związku z ostatnim spotkaniem ze stróżem prawa ;) postanowiłem wybrać się dzisiaj gdzieś poza teren poligonu i Parku Wichita. Padło na rejon o nazwie BLue Canyon, chociaż żadnego kanionu tam raczej nie ma, są za to wiatraki-turbiny wytwarzające prąd. Wszystko zapowiadało się dobrze. Obejrzałem dokładnie trasę na Google Earth i w drogę. Po ok 30km dojechałem do miejsca gdzie miałem zjechać z asfaltu i okazało się, że jest to droga, która prowadzi do farmy. Ale co tam, myślę sobie, ukłonię się jakiemuś farmerowi i pojadę na górki pooglądać wiatraki. Podjechałem pod garaż w którym krzątało się dwóch gości i zagadałem ich jak można dojechać na te górki. Okazało się, że jeden z nich też jest bikerem, tylko że typowo szosowym i był wielce zdziwiony, że ja jeżdżę na MTB. Odpowiedziałem mu: skoro są góry i teren do jazdy to dlaczego nie. No i chłop mnie trochę przeprostował, bo okazało się, że te wiatraki-turbiny są prywatną własnością i jest tam całkowity zakaz wejścia. Na sąsiednie górki też raczej się nie dostanę, bo są to ogrodzone pastwiska dla krów i co najwyżej mogę dostać od jakiegoś zacietrzewionego farmera garść śrutu w plecy na popęd. Pogadałem jeszcze chwilę z gościem i stwierdziłem że palę gumę z powrotem.
Ale coś mnie tknęło i stwierdziłem, że jak już tu jestem to pojadę dalej żeby zobaczyć te wiatraki i tak wyjechałem poza hrabstwo Comanche.
W drodze powrotnej zahaczyłem o Madicine Park - małą mieścinkę 20km od Fort Sill, będącą lokalnym kurortem wypoczynkowym.
Postanowiłem jednak, że dalej będę drążył sprawę jazdy po jakiś bezdrożach.


W drodze do Blue Canyon, jezioro Lawtonka i w tle Mount Scott.


Domki letniskowe na wodzie w Medicine Park.


Krótki "off-road" po szutrze i błocie w poszukiwaniu jakieś drogi na wzgórza, niestety wszystko ogrodzone.


To cel mojego wyjazdu, tablica mówi sama za siebie.


Mała wizja fotografa-amatora ;)


Na granicy hrabstwa.


Tama na jeziorze Lawtonka.


W Medicine Park.


Bród na terenie poligonu, poprzednim razem jak go przekraczałem ledwo zamoczyłem opony, ale po dwóch dniach opadów było dobre 15cm wody.
Kategoria szosa/teren, USA


Dane wyjazdu:
35.81 km 1.50 km teren
01:40 h 21.49 km/h:
Maks. pr.:46.12 km/h
Temperatura:23.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:TREK 6000

Spotkanie z amerykańskim stróżem prawa

Poniedziałek, 27 kwietnia 2009 · dodano: 27.04.2009 | Komentarze 3

Pomimo niekorzystnej prognozy pogody wybrałem się na zachód od Fort Sill w kierunku Mount Sherman, znajdującego się na terenie poligonu. Wyczaiłem, że w tamtym rejonie nic się wielkiego nie dzieje, więc po obejrzeniu terenu w Google Earth i Google Maps stwierdziłem, że zaatakuję parę górek w tamtym rejonie.
Niestety po dojechaniu na miejsce i przejechaniu 1,5km w terenie pewien pan w samochodzie z "kogutami" na dachu skutecznie odwiódł mnie od dalszej off-road'owej jazdy. Dowiedziałem się, na szczęście w bezbolesny dla mnie i mojej kieszeni sposób, że na terenie poligonu nie wolno oddalać się od dróg dalej niż 100 stóp, czyli ok 30m. Wychodzi na to, że zostają tylko pobocza jako off-road .... :(
Poza tym napisałem maila do zarządu Wichita Mountains Wild Refuge, czyli odpowiednika polskiego dyrektora parku krajobrazowego. Zapytałem się ich, czy są jakieś szlaki rowerowe w tym parku, itp, itd. A ci odpisali mi, że po parku nie wolno jeździć rowerami. Jest tylko jeden szlak rowerowy na Mount Scott, czyli 5-6km asfaltu pod górę. Poza tym mogę poruszać się wszystkimi innymi drogami utwardzonymi, pod warunkiem,że nie są zamknięte bramą. Na szlakach pieszych obowiązuje zakaz jazdy rowerem. Jednym słowem porąbani ludzie !!!


US Marines strzelający z 155mm haubic ciągnionych.

Jakieś sępopodobne ptaszyska czekały aż padnę ;)

W tle widoczne górki (Mt Sherman, Koehler Hill), które chciałem objeździć.

Signal Mountain.
Kategoria szosa/teren, USA


Dane wyjazdu:
47.10 km 0.00 km teren
02:16 h 20.78 km/h:
Maks. pr.:48.22 km/h
Temperatura:30.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:TREK 6000

Atak na Mount Scott

Piątek, 24 kwietnia 2009 · dodano: 25.04.2009 | Komentarze 5

Udany wyjazd z zamiarem zdobycia Mount Scott, trzeciego pod względem wysokości szczytu w Oklahomie. 751m n.p.m., przewyższenie od podstawy góry 251m, długość podjazdu od podstawy góry 4,5km, do tego wiatr na połowie podjazdu był centralnie w facjatę.
Według danych meteo prędkość wiatru dochodziła w porywach do 56km/h , na dodatek wiatr nie ma tutaj na czym wyhamować. W drodze powrotnej bywały momenty, że wiatr "przesuwał" mnie o pół metra na odcinku kilku metrów.


Podczas wjazdu, widoczny w tle najbardziej szpiczasty szczyt to Mount Sheridan, mój następny cel.


Na szczycie, zrąbany jak koń po westernie, ale zadowolony.


Podczas zjazdu.


Coś dla trial'owców ;)


Przystanek nad Elmer Lake.
Kategoria szosa


Dane wyjazdu:
22.63 km 0.00 km teren
01:03 h 21.55 km/h:
Maks. pr.:52.52 km/h
Temperatura:33.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:TREK 6000

po Lawton

Czwartek, 23 kwietnia 2009 · dodano: 23.04.2009 | Komentarze 0

Poobiedni wypad do Lawton z krótkim postojem u nowo poznanych Polaków.
Do miasta pod wiatr do tego upał, ale za to z powrotem wiatr w plecy i Vmax ponad 52km/h.


Jedna z głównych ulic Lawton - Cache Road.


A to jedna z wielu osiedlowych uliczek, ta akurat w jednym z lepszych kwartałów.
Kategoria miasto


Dane wyjazdu:
38.89 km 3.00 km teren
01:43 h 22.65 km/h:
Maks. pr.:45.46 km/h
Temperatura:29.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:TREK 6000

Elmer Lake

Wtorek, 21 kwietnia 2009 · dodano: 21.04.2009 | Komentarze 0

Wypad po szosie w kierunku Mount Scott, niestety nie osiągnąłem wyznaczonego celu, czyli wspomnianej góry. Musiałem wracać, ponieważ byłem umówiony na spotkanie ;)


Tak w większości wyglądała trasa.


Przy okazji zahaczyłem o boczne drogi.


Jazda na krawędzi......


Zdarzały się przejazdy przez strumienie...


Przy jeziorku w tle nie osiągnięty cel - Mount Scott. Następnym razem.....
Kategoria szosa, USA


Dane wyjazdu:
22.23 km 5.00 km teren
01:03 h 21.17 km/h:
Maks. pr.:49.11 km/h
Temperatura:27.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:TREK 6000

Rozpoznanie północnej części Fort Sill

Poniedziałek, 20 kwietnia 2009 · dodano: 20.04.2009 | Komentarze 0

Miałem zamiar wdrapać się na najbliżej położone wzgórza na północ od Fort Sill, ale niestety jest to już teren poligonu i trzeba mieć zgodę na wjazd.


Odwiedziłem grób ostatniego z Apache'ów walczących z Amerykanami - słynnego Geronimo. Był on przetrzymywany w Fort Sill do swoich ostatnich dni.


W pobliżu cmentarza Apache'y. W tle Mount Scott, najwyższy szczyt Wichita Mountains. Po lewej widać obiekty wojskowego ośrodka zurbanizowanego do trenowania żołnierzy na potrzeby misji w Iraku i Afganie.


Koniec mojej wycieczki, za tą tablicę lepiej nie wchodzić bez zezwolenia.. :(


Panorama Fort Sill od strony północnej.
Kategoria miasto/teren, USA


Dane wyjazdu:
9.31 km 0.00 km teren
00:27 h 20.69 km/h:
Maks. pr.:45.46 km/h
Temperatura:23.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:TREK 6000

Fort Sill, Oklahoma, USA

Sobota, 18 kwietnia 2009 · dodano: 19.04.2009 | Komentarze 4

Wreszcie kupiłem rower TREK 6000 i musiałem go od razu wypróbować. Zrobiłem mała rundkę po Fort Sill, zrobiłem parę fotek, nie za dużo bo tutaj nie wolno za bardzo robić zdjęć - teren wojskowy - Top Secret ;)


To mój nowy nabytek przy dziale atomowym stworzonym prze Amerykanów, ale nigy nie użytym. Muzeum artylerii Fort Sill.


Dawna wartownia, pamięta czasy podboju zachodu i walki z Comanchame'ami.


Haubica 105mm używana obecnie w US Army.


Mój bike i działo 175mm uzywane m.in. w czasie wojny w Wietnamie, w tle jedna z wielu wież wodnych.


A to na oblanie nowego nabytku i akcesoriów do niego
Kategoria miasto, USA